Visit of the Ennedi Nature Reserve 10 days

The trip itself is excellent. The boss of the company Adolfo Guasti is professional and good. However some of his staff are truly incompetent and stupid, They da not not follow the itinerary and they themselves shortened the trip by themselves by one day I happened to to take take one of their trips to Ennedi, The guides themselves shortened the trip by one day. I had to spend another USD 200 dollars in Ndjamena because of this. So before going on a trip with EYTE Tours make it clear to Adolfo that the guides should follow the itinerary as advertised.

The trip itself is very very memorable. The boss of EYTE Tours(Adolfo Guasti) is very good and professional. However he has some completely incompetent, stupid staff who do not follow the itinerary.

Naszą wyprawę do płaskowyżu Ennedi zorganizowaliśmy przy ich pomocy .Firma EYTE spisała się na medal a ludzie którzy byli z nami w trakcie wyprawy służyli pomocą i profesjonalnie wykonywali swoje obowiązki .Na początku mieliśmy pecha . Z powodu burzy piaskowej i odwołanego lotu dotarliśmy dzień póżniej do Czadu .Konieczne były korekty naszych planów. Po spotkaniu w N,Djamenie z jednym z szefów EYTE wszystko zostało ponownie ustalone .Kierowcy musieli się dostosować do nowych planów i przez pierwsze dni "nadrobić" utracony dzień. Mieliśmy na 12 osób 4 terenowe auta i piąte auto z kucharzem i jego pomocnikiem oraz potrzebnym sprzętem . Przed dotarciem do Ennedi jedzenie z konieczności było robione na szybko ale i tak nie można było narzekać. Póżniej było jeszcze lepsze .Podstawą była kożlina ale nie brakowało świeżych warzyw i owoców. Śniadania były skromniejsze a w porze lunchu często były pyszne różne sałatki . Natomiast kolacje z zupą i drugim daniem były popisem naszego kucharza .Koniecznie trzeba napisać kilka słów o kierowcach . Po tak różnych drogach jeżdzili jak kierowcy rajdowi w najlepszym znaczeniu tego określenia .Było bezpiecznie i szybko na miarę możliwości. Mieliśmy też dodatkowego "kierownika" który na bieżąco wszystko ogarniał a kiedy trzeba korygował. Był także niezbędnym dla nas tłumaczem . Bez niego z nomadami nie było by szans na jakiekolwiek porozumienie . Na biwakach cała załoga miała podzielone zadania ale i tak nasi kierowcy pomagali nam przy rozbijaniu namiotów. Wybierane miejsca na biwaki i lunche też były najczęściej nieprzypadkowe .Niektóre spektakularne miejsca na długo pozostaną w pamięci .W sercu Afryki nie wszystko jest proste .Tankowanie to często zabieranie paliwa do beczek i kanistrów aby zawsze mieć rezerwę . To samo z wodą .Po drodze przy studniach czy na oazach trzeba było uzupełniać na bieżąco jej zapasy .Zapas butelkowanej wody do picia mieliśmy opłacony w cenie wyprawy więc nasz "kierownik" cały czas miał o czym myśleć. Nie było ani razu żadnego zgrzytu i od początku do końca czuliśmy się z naszą załogą świetnie .POLECAM wyprawę do Ennedi z EYTE . To gwarancja zrealizowania planów . Szkoda ,że te kilka zdjęć nie są w stanie w pełni oddać atmosfery takiej wyprawy .